Dlaczego tusze / tonery - zamienniki nie pokazują poziomu tuszu?
2013-10-31 20:12Ostatnio zadano mi pytanie czy to normalne, że niektóre zamienniki, nie pokazują stanu zużycia tuszu. Pytanie to jest dosyć ciekawe i całkiem normalne, że użytkownicy drukarek oraz materiałów zamiennych zastanawiają się czy przypadkiem nie zostali nabici w butelkę. Czy zakupili produkt pełnowartościowy? Czy może bubel. Tak się składa, że coraz więcej firm produkujących drukarki stara się ograniczyć używanie w nich produktów zamiennych. Producent wytwarza drukarkę i zarabia na materiałach eksploatacyjnych do niej. Nie jest w jego interesie to, aby użytkownicy drukarek kupowali konkurencyjne produkty zamienne innych firm. W związku z tym producenci drukarek i oryginalnych materiałów eksploatacyjnych zabezpieczają się na taką możliwość tworząc prawa patentowe. Jeszcze do niedawna pomimo posiadania praw patentowych producenci nie egzekwowali ich i nie wyciągali konsekwencji od producentów i dystrybutorów zamiennych materiałów. Rynek został zasypany zamiennikami 100% nowymi z Chin. 100% nowe zamienniki zrobiły furorę, ponieważ były -tanie, -nowe i gwarantowały lepszą jakość od tych regenerowanych. Gdzieś w okolicach stycznia 2013r, firma HP pozwała dystrybutorów zamienników egzekwując swoje prawa patentowe. Skończyło się na tym, że dystrybutorzy Ci zmuszeni zostali do zrezygnowania z importowanych zamienników 100% nowych, na rzecz zamienników regenerowanych. Zamiennik regenerowany to taki, który był już wcześniej używany i został poddany ponownemu uzupełnieniu pigmentem. Tak się składa, że niektóre zamienniki posiadają czipy zliczające, monitorujące stan zużycia. Jeżeli taki kartridż, był już wcześniej używany to stan poziomu atramentu będzie wskazywał 0. Dlatego też normalną rzeczą jest to, że zamienniki regenerowane nie pokazują stanu zużycia, jako, że już wcześniej były one raz użyte. Drukarka może informować komputer, że poziom tuszu jest niski lub zerowy, taki komunikat trzeba ignorować. Poziom tuszu niestety musimy sprawdzać organoleptycznie poprzez zwracanie uwagi na wydruk (czy blaknie?). Coś za coś, albo drogi i pewny oryginał, albo zamiennik regenerowany, który nie będzie nam pokazywał poziomu zużycia.